Jak relacjonują dzisiejsze media, w latach 2017-2023 rząd przekazał obligacje skarbowe na niemal 100 miliardów złotych, z czego 10 miliardów trafiło do TVP. Według ekonomisty i prezesa Instytutu Finansów Publicznych, Sławomira Dudka, było to ukryte działanie prowadzące do deficytu budżetowego. Dokładniej, w swoich mediach społecznościowych stwierdził, że to “drugie największe kreatywne rozwiązanie księgowe rządu Morawieckiego”, obok funduszu COVID-19 w BGK.
Według analizy budżetu państwa w 2022 roku przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK), przekazywanie środków publicznych w formie skarbowych papierów wartościowych omijało budżet państwa, co znacząco obniżyło jego rangę w systemie finansów publicznych. NIK zaznaczyła, że od 2020 roku deficyt budżetu państwa przestał być istotnym wskaźnikiem oceny nierównowagi finansowej państwa.
Ekonomista Dudek podkreśla, że tylko w bieżącym roku przekazano obligacje 20 razy, co wyniosło 19 miliardów złotych i znacząco zredukowało deficyt budżetu państwa. NIK informuje również, że w latach 2021-2022 Minister Finansów był upoważniony do przekazywania jednostkom skarbowych papierów wartościowych o wartości co najmniej 27,4 miliarda złotych.
Ostatnie wydarzenia związane z mediami publicznymi budzą duże kontrowersje. Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024, która przewidywała przekazanie 3 miliardów złotych na media publiczne. Decyzja ta została podjęta po uchwale Sejmu dotyczącej przywrócenia ładu prawnego w mediach publicznych i odwołaniu dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
W związku z wetem prezydenta, minister kultury ogłosił postawienie w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polska Agencja Prasowa S.A. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela, czyli państwo. Te decyzje budzą kontrowersje i wzbudzają pytania dotyczące wolności mediów oraz zasad demokratycznego państwa prawa.
Michał Gramatyka, wiceminister cyfryzacji z Polski 2050, w rozmowie w TVN24 wyraził opinię, że media publiczne powinny być własnością społeczeństwa, nie jednej partii. Jego zdaniem, walka PiS-u w tej sprawie jest zrozumiała, ale obecne zmiany, takie jak postawienie w stan likwidacji mediów publicznych, są wynikiem sytuacji skonfliktowanej przez wetowanie ustawy okołobudżetowej. Gramatyka zauważa również, że media publiczne przestały być areną propagandy jednej partii, a ich właścicielami powinno być społeczeństwo jako całość.
Warto zastanowić się nad skutkami tych działań dla funkcjonowania mediów publicznych i ich roli w społeczeństwie. Czy likwidacja spółek to konieczny krok, czy może istnieją inne rozwiązania pozwalające na zachowanie niezależności mediów? Jakie będą konsekwencje finansowe dla budżetu państwa? Odpowiedzi na te pytania mogą wpłynąć na kształtowanie się przyszłości mediów publicznych w Polsce.