Lindsey Graham, republikański senator z Karoliny Południowej, zdecydowanie zareagował na krytyczny wpis Donalda Tuska, premiera Polski, dotyczący blokady ustawy o pomocy finansowej dla Ukrainy przez republikanów. Pośród gwałtownych wymian zdań między stronami, wybrzmiały słowa senatora GOP: “Nie obchodzi mnie, co pan myśli”.
8 lutego Donald Tusk opublikował na platformie X wpis, w którym ostro skrytykował republikanów za ich udział w zablokowaniu ustawy dotyczącej pomocy finansowej dla Ukrainy. Jego słowa wywołały reakcję, w tym Lindsey’ego Grahama, który podczas wystąpienia w Senacie USA przytoczył tweet Tuska, jednocześnie podkreślając, że nie zależy mu na opinii polskiego premiera.
Senator Graham przypomniał, że choć docenia współpracę z Polską jako sojusznikiem, nie ulegnie wpływom czy opinii zagranicznych polityków. Podczas swojego wystąpienia w Senacie Graham wyraził też zaniepokojenie stanem granicy USA i podkreślił konieczność wzmocnienia NATO. Jednakże podstawowym punktem jego argumentacji był postulat ochrony granic amerykańskich oraz porównanie sytuacji z wyimaginowanym scenariuszem przekraczania granicy przez miliony nielegalnych imigrantów.
>> Zobacz również: Zmiany w L4 pod lupą ZUS! Urząd zaostrza kontrolę nad zwolnieniami chorobowymi
Niektóre z wypowiedzi senatora budziły kontrowersje, jednakże wyrazicielem jego stanowiska było stanowcze oświadczenie, że nie zgodzi się na stawianie interesów innych krajów przed interesami USA. Ostatecznie, przekaz Grahama był klarowny: “Nie będę stawiał Ukrainy, Izraela czy jakiegokolwiek innego państwa przed Ameryką”.