W Sejmie odbędzie się pierwsze merytoryczne spotkanie komisji śledczej, która zajmuje się inwigilacją przez rząd PiS-u za pomocą systemu szpiegowskiego Pegasus. Według informacji od Michała Tracza z “Faktów” TVN, obecna administracja postanowiła ujawnić niektóre nazwiska z listy osób inwigilowanych, zwłaszcza tam, gdzie kwestia ma znaczenie polityczne.
Rząd zapowiedział publicznie decyzję o ujawnieniu listy osób inwigilowanych przez poprzednią władzę za pomocą systemu Pegasus. Detale tej decyzji będą ustalane przez ministra sprawiedliwości i koordynatora służb specjalnych.
>> Czytaj także: Zespół do spraw dezinformacji w NASK: Walka z rzeczywistością czy z konkurencją?
Zespół śledczy ma priorytet ustalenia, które działania były jednoznacznie polityczne oraz weryfikację dokumentów pod kątem poufności i wrażliwych informacji. W przypadku braku wątpliwości co do legalności, nazwiska zostaną ujawnione. Komisja śledcza także będzie miała dostęp do tych dokumentów. Posłowie, którzy w niej zasiadają, przygotowują się do pierwszego spotkania, które odbędzie się w poniedziałek o 12:00. – Naszym celem jest pokazanie obywatelom, jak zepsute było państwo pod rządami Prawa i Sprawiedliwości – podkreślił Tomasz Trela z Nowej Lewicy.
Premier Beata Szydło i Zbigniew Ziobro zostaną wezwani do złożenia wyjaśnień na temat decyzji dotyczącej zakupu Pegasusa oraz przeznaczenia 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mają odpowiedzieć na pytania dotyczące inwigilacji i zleceń. – Byli gotowi stosować wszelkie środki, by zachować władzę, włącznie z inwigilacją zarówno opozycji, jak i osób niewygodnych – twierdzi Marcin Bosacki z PO.