Jak donosi serwis TVN24, incydent w Sejmie, gdzie poseł Grzegorz Braun użył gaśnicy proszkowej podczas uroczystości zapalenia świec chanukowych, wywołał falę kontrowersji i zdziwienia. W rozmowie z “Faktem”, Magdalena Gudzińska-Adamczyk, jedna z uczestniczek uroczystości, opowiedziała o dramatycznych chwilach, kiedy Braun skierował w jej stronę strumień proszku, co skutkowało utratą przytomności i koniecznością hospitalizacji.
Po wtorkowym incydencie, w którym poseł Konfederacji zgasił chanukę gaśnicą proszkową, na wniosek posła Zembaczyńskiego, marszałek Hołownia wykluczył posła z obrad. Ponadto Braun został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, nałożono na niego kary finansowe, a prokuratura wszczęła postępowanie. O sprawie donosi również Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Magdalena Gudzińska-Adamczyk, która była bezpośrednią ofiarą ataku Brauna, opowiedziała, że mimo upływu czasu wciąż odczuwa skutki zdarzenia. W rozmowie SMS-sowej z reporterem “Faktu” podkreśliła, że choć czuje się lepiej, wciąż nie może mówić i porozumiewa się za pomocą wiadomości tekstowych.
Czytaj także: Zmiany podatkowe 2024. Czego się spodziewać? Na co się przygotować?
Na pytanie, czy zamierza podjąć jakieś kroki wobec Brauna, Gudzińska-Adamczyk odpowiedziała, że obecnie skupia się na swoim zdrowiu i potrzebuje czasu na diagnostykę okulistyczną. Dodała, że Braun użył wobec niej obraźliwych słów, lecz nie zamierza pozwolić, aby wpłynęło to na jej poczucie własnej wartości.
Opisując zachowanie Brauna podczas incydentu, Gudzińska-Adamczyk zauważyła, że w jego oczach dostrzegła jedynie nienawiść. Oceniając sytuację, stwierdziła, że akceptacja przemocy, jaką świadczy zorganizowana zbiórka pieniędzy na rzecz Brauna, jest bardzo niepokojąca. Wskazała także na zagrożenie wynikające z haseł nienawiści na tle religijnym, szczególnie w obliczu kryzysowych czasów i utopijnych wizji podatkowego raju.
Cała sytuacja podniosła pytania nie tylko o bezpieczeństwo w Sejmie, ale także o obecność agresji i nienawiści w przestrzeni publicznej, co może wpływać na klimat polityczny i społeczeństwo jako całość.