Jak donoszą ostatnio media, obecny proces karny przed stołecznym sądem odsłania zawiłości walki o kontrolę nad Bankiem Pekao, będącej udziałem środowiska politycznego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Podczas trwania procesu nazwisko ministra oraz jego brata wielokrotnie pojawiało się na sali sądowej, co skłoniło sędziego do zarządzenia przerwy. Po wznowieniu rozprawy, która dotychczas była jawna, niespodziewanie ogłoszono jej utajnienie, informuje stacja TVN24.
Cała sprawa rozpoczęła się od anonimowego donosu, który dotarł do prokuratora krajowego, Bogdana Święczkowskiego, także obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego, w 2020 roku. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się tydzień później w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Przez kolejne dwa lata trzech prokuratorów pochłoniętych było dochodzeniem, przy czym angażowano liczne policyjne ekipy i zlecano kosztowne ekspertyzy, relacjonuje portal.
Anonim o podobnej treści trafił również do Komisji Nadzoru Finansowego, jednak w odróżnieniu od prokuratury, tamtejsze postępowanie nie zostało nawet rozpoczęte. Portal przypomina, że donos został wysłany w burzliwym okresie dla Banku Pekao, który był drugi pod względem wartości aktywów na krajowym rynku (288 miliardów na koniec czerwca 2023 roku). Ten okres zaczął się osiem miesięcy wcześniej, gdy prezes Michał Krupiński niespodziewanie złożył rezygnację.
Media określały Krupińskiego jako “złote dziecko PiS”, a jego rezygnacja wzbudziła wiele spekulacji. Były on i rodzony brat ministra sprawiedliwości, Witold Ziobro, ściśle związani. Gdy Krupiński objął stanowisko prezesa Banku Pekao, powierzył Witoldowi funkcję “doradcy do spraw cyberbezpieczeństwa”, co uczyniło go jedną z kluczowych postaci w strukturach banku.
Portal podkreśla, że sytuacja nabrała kształtów konfliktu wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, co doprowadziło do decyzji o usunięciu środowiska Zbigniewa Ziobry, obejmującego około 40 osób. Według relacji dziennikarza tvn24.pl, Roberta Zielińskiego, środowisko Ziobry, broniąc się przed usunięciem, mogło zainspirować anonimy mające sprowokować interwencję prokuratury w Banku Pekao.
Kolejne wydarzenia w sprawie to proces sądowy, w którym pojawił się wicedyrektor pionu bezpieczeństwa banku z czasów, gdy doniesienie trafiło do prokuratury. Po jego zeznaniach, sędzia zaskakująco zdecydował o utajnieniu rozprawy, przyznając się jednocześnie do błędu, gdyż powinien to zrobić od samego początku z uwagi na tajemnicę bankową i przedsiębiorstwa. W wyniku tych wydarzeń pojawiły się spekulacje o próbie wywarcia presji na prezesa banku w kontekście personalnych zmian.
Cała sprawa, od anonimowego donosu po utajnienie rozprawy, rzuca cień na polityczne wpływy w Banku Pekao i budzi wątpliwości co do obiektywności działań prokuratury. Opozycja oraz komentatorzy podkreślają, że tajemnicze kulisy procesu karnego podważają zaufanie do instytucji finansowych w Polsce i zasługują na szczegółowe wyjaśnienie.
