W dniu 9 lutego rolnicy w Polsce planują masowe protesty, wyrażając swoje niezadowolenie z wprowadzania tzw. Zielonego Ładu oraz wzmożonego importu produktów rolnych z Ukrainy. Zwracają uwagę na spadające zyski z produkcji rolnej, co skłania ich do publicznego sprzeciwu w ponad 250 lokalizacjach w kraju.
Skala protestu
Planowane demonstracje rolnicze mają obejmować różne regiony Polski, w tym między innymi Poznań, gdzie spodziewana jest największa liczba uczestników – ponad 1000 ciągników zgromadzi się przed budynkiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Organizatorzy udostępnili mapę z zaznaczonymi lokalizacjami protestów na swoich mediach społecznościowych, umożliwiając śledzenie wydarzeń w czasie rzeczywistym.
Źródło: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/rolnicy-mysla-podobnie-niezaleznie-od-politycznej-opcji
Postulaty rolników
Przedstawiciele rolników jednomyślnie domagają się trzech głównych zmian: zaprzestania realizacji Zielonego Ładu, ograniczenia importu produktów rolnych z Ukrainy oraz wsparcia dla hodowli zwierząt. Zielony Ład to pakiet działań mających na celu wprowadzenie Unii Europejskiej na ścieżkę ekologicznej transformacji, z perspektywą osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Wsparcie dla rolnictwa
Ministerstwo Rolnictwa w odpowiedzi na zapowiedziane protesty zapewniło, że głos rolników został usłyszany i ich postulaty zostaną zgłoszone do Komisji Europejskiej. Zostanie również podjęta rozmowa z Ministerstwem Finansów w celu zabezpieczenia dodatkowych środków finansowych dla sektora rolniczego, włączając w to dopłaty i kredyty preferencyjne.
Protesty rolników w Polsce są częścią szerszego ruchu europejskiego, gdzie rolnicy w różnych krajach borykają się z podobnymi problemami i wyrażają podobne postulaty. Wystąpienia demonstracyjne mają na celu nie tylko wyrażenie niezadowolenia, ale także pokazanie konieczności zmian w polityce rolniczej, mających na celu ochronę interesów krajowych producentów żywności.
Co pisze GOV.PL na temat protestu rolników 9 lutego 2024?
“Postulaty rolników
– Wszyscy rolnicy zgadzają się co do trzech głównych postulatów, które były prezentowane podczas wczorajszych rozmów – podkreślił prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Rolnicy nie zgadzają się na wdrażanie Zielonego Ładu oraz na import produktów rolnych z Ukrainy i domagają się wsparcia hodowli zwierząt.
Uczestnicy dzisiejszych rozmów podkreślali, że planowany na najbliższy piątek protest jest po to, aby konsumenci dowiedzieli się, z jakimi problemami borykają się rolnicy. Jest to protest także w ich obronie, w obronie zdrowej, polskiej żywności.
Rozmówcy zwracali ponadto uwagę na brak opłacalności we wszystkich sektorach produkcji rolnej. Wśród kolejnych postulatów przedstawicieli rolniczego samorządu znalazły się: przyspieszenie wypłat dopłat bezpośrednich i pomocy suszowej oraz uproszczenie mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej. Przedstawiciele samorządu podkreślali przy tym, że u progu wiosennych prac polowych rolnicy nie mają wystarczających dochodów, aby zakupić niezbędne środki do produkcji.
Rolnictwu należy się wsparcie
– Z wczorajszych i dzisiejszych rozmów jasno wynika, że rolnicy protestują, walcząc o coś, a nie dla kogoś – stwierdził minister Czesław Siekierski. Szef resortu rolnictwa zgodził się, że rolnicy mają duże wydatki związane z początkiem sezonu prac polowych.
– Znam sytuację. Rolnictwu należy się wsparcie. Jutro, wraz z wiceministrami Michałem Kołodziejczakiem i Stefanem Krajewskim, będziemy prowadzili rozmowy w Ministerstwie Finansów na ten temat. Oprócz niskooprocentowanych kredytów powinny być dopłaty do zbóż i ewentualnie do nawozów – zapowiedział minister Czesław Siekierski.
Minister podkreślił przy tym, że mamy pełną świadomość zmian, które zaszły na polskiej wsi w ciągu ostatnich 20 lat, ale zmiany związane z ochroną klimatu muszą też mieć racje ekonomiczne.
– Rolnictwo europejskie traci swoją konkurencyjność. Największe straty, w związku z napływem produktów rolnych z Ukrainy, ponieśli polscy rolnicy – dodał szef resortu rolnictwa.”