Citigroup znajduje się w tarapatach? Ostatnio władze polskiego oddziału ogłosiły, że detaliczna część Citi Handlowego znowu została wystawiona na sprzedaż, po tym jak te plany zostały pokrzyżowane przez wojnę na Ukrainie. Kilka dni temu amerykański zarząd Citigroup zapowiedział, że szykują się zwolnienia wśród kadry menadżerskiej wysokiego szczebla. Odchudzenie kadry kierowniczej ma być głównym elementem, największej od dwudziestu lat, restrukturyzacji firmy.
Według ustaleń agencji prasowej Bloomberg Citigroup ma zlikwidować ponad 300 stanowisk senior menadżerów. Odpowiedzialną za tą decyzję jest Jane Fraser, dyrektor generalny (CEO) Citigroup, która wdraża obecnie restrukturyzacje, mającą na celu uproszczenie całej struktury Citi. Wedle anonimowego informatora cięcia mają dotknąć pracowników, którzy znajdują się do dwóch poziomów niżej od kierownictwa wykonawczego. Planowane zwolnienia mają objąć ok. 10% wszystkich pracowników znajdujących się na tym szczeblu zawodowym. W odpowiedzi na medialne doniesienia Citigroup wydało oświadczenie, jednak nie ujawniono w nim, ilu menadżerów straci stanowisko.
Dzisiaj podzieliliśmy się z naszymi kolegami kolejną warstwą zmian w wielu naszych firmach i funkcjach, ponieważ nadal dostosowujemy strukturę organizacyjną Citi do naszego nowego, uproszczonego modelu operacyjnego. Jak już przyznaliśmy, działania, które podejmujemy w celu reorganizacji firmy, wiążą się z trudnymi, konsekwentnymi decyzjami, ale wierzymy, że są to właściwe kroki w celu dostosowania naszej struktury do naszej strategii i zapewnienia, że konsekwentnie dostarczamy doskonałość naszym klientom.
Oficjalne oświadczenie Citigroup, wydane 20.11.2023 r.
Restrukturyzacja Citi uderzy nie tylko w menadżerów…
Warto zaznaczyć, że redukcje zatrudnienia w banku nie mają się ograniczać tylko i wyłącznie do USA, a do wszystkich 95 krajów, w których są obecni. Projekt restrukturyzacyjny pani Fraser ma na celu zmniejszenie liczby kierowników, aby przyśpieszyć proces decyzji, jakie zapadają w banku. Bloomberg dotarł do notatki, którą pani dyrektor J. Fraser wysłała pracownikom, argumentując decyzję w sposób następujący: „Budowanie zwycięskiego banku wymaga od każdego z nas dużego zaangażowania, ciężkiej pracy i odporności. Jestem w pełni świadoma, że wymagamy wiele od naszych pracowników”.
Plany restrukturyzacyjne aktualnego zarządu Citi nie mają się ograniczać tylko do zmniejszenia kadry menadżerskiej. Wedle informacji udostępnionych we wrześniu mają zostać zlikwidowane aż trzy stanowiska szefów regionalnych. Według ustaleń banku „kosztem” tej reorganizacji może być likwidacja ok. 7 tysięcy etatów związanych ze stanowiskami back-office. Podczas spotkania z inwestorami Jane Foser, komentowała tę decyzję w sposób następujący:
Podjęliśmy trudne, brzemienne w skutkach decyzje. Nie będą one powszechnie popularne w naszym banku. To sprawi, że niektórzy z naszych pracowników poczują się bardzo niekomfortowo. Nie mam nic przeciwko temu
Według ustaleń Bloomberga Citi na początku 2024 r. ma ogłosić kolejne etapy transformacji i ostatecznie zakończyć zmiany do końca pierwszego kwartału. Przede wszystkim, po odchudzeniu struktury organizacyjnej bank ma skupić się na pięciu obszarach, które są kluczowe dla ich działalności, mowa o: handlu, bankowości, usługach, zarządzaniu majątkiem i ofercie konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych.
Co plan restrukturyzacyjny pani Fraser przyniesie dla 240 tys. pracowników Citi? Jeszcze do końca nie wiadomo, ponieważ bank nie podał dokładnej liczby stanowisk, która zostanie zlikwidowana. Wiadomo, że reorganizacja struktury będzie wiązać się ze sprzedażą zagranicznych części detalicznych banków, w tym polskiego Citi Handlowego. To niemal na pewno doprowadzi do kolejnych zwolnień w korporacji, w tym w polskim dziale Citi…
Na ten moment rynki kapitałowe wyceniają pozytywnie zmniejszanie struktury banku, a akcje Citigroup w przeciągu 3 miesięcy zyskały +7,18% na wycenie.